sobota, 27 lipca 2013

Czas kupić pocztówki z Las Palmas :(

     Wszystko co miłe dość szybko się kończy. Jeszcze 3 dni i wylatuję z powrotem do Polski. Ostatnie dni w Las Palmas wykorzystuję  na spacery po starym mieście i kupowanie pocztówek :)



 Spacery w Las Palmas po starym rynku dzielnicy Vegueta. Wąskie uliczki przepełnione małymi restauracyjkami z lokalnym jedzeniem, napojami. Oczywiście tapas gra pierwsze skrzypce w ich menu. Ludzie siedzą uśmiechnięci, otwarci . Spokojni i wyluzowani jakby bez problemów osobistych. Inaczej niż obserwuję w polskich miastach. 

Komunikacja miejska również sprawuje się bez porównania lepiej. Odpowiednie platformy, windy w autobusach . Automatyczne platformy wysuwane na życzenie pasażera z pytaniem kierowcy : "które drzwi otworzyć?". 
Podobnie to wygląda ze zwykłymi samochodami, gdzie osoba na wózku czy nawet w pełni zdrowa gdy podchodzi do krawężnika wywołuje jeden efekt- zatrzymywanych samochodów. Poprostu... żeby spokojnie przejść. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie :)